Dobrze dobrana pościel to coś więcej niż tylko estetyczny dodatek do sypialni. To element, który realnie wpływa na jakość snu, nasze samopoczucie i komfort wypoczynku. W końcu to właśnie z pościelą mamy kontakt przez kilka godzin każdej nocy. Warto więc zadbać o to, by była nie tylko ładna, ale przede wszystkim wygodna – a na to składa się kilka czynników: materiał, rozmiar, właściwości tkaniny i… coś, o czym często zapominamy, czyli wpływ pościeli na zdrowie skóry i układu oddechowego.
Rozmiar – nie tylko kwestia estetyki
Wybierając pościel, najczęściej zaczynamy od wzoru i koloru. Ale zanim się na coś zdecydujemy, dobrze jest zacząć od podstaw – czyli od rozmiaru. Nic tak nie psuje komfortu snu, jak za mała poszwa, która nie chce objąć całej kołdry, albo zbyt duża, w której wszystko się przesuwa i fałduje. Dla dużego łóżka, zwłaszcza dwuosobowego, najlepszym wyborem jest pościel 220×200. Ten rozmiar pozwala na pełne okrycie się bez walki o kołdrę z partnerem. Równomiernie przykrywa całe ciało, dzięki czemu nie budzimy się w nocy z zimnymi stopami albo odkrytymi plecami.
Co ważne, warto też dobrać odpowiedni rozmiar poszewek na poduszki – tutaj standard to 70×80, ale coraz więcej osób wybiera też mniejsze poduszki, np. 50×60 czy 40×40, które dobrze sprawdzają się jako uzupełnienie dekoracyjne lub podparcie pod kark.
Materiał, który oddycha razem z Tobą
Jeśli pościel ma być naprawdę wygodna, musi być uszyta z materiału, który „oddycha”. Tu na pierwszy plan wysuwa się bawełna – naturalna, przewiewna i przyjemna w dotyku. Idealna na każdą porę roku, bo latem nie powoduje przegrzewania, a zimą dobrze zatrzymuje ciepło. Dobrze uszyta pościel z bawełny Szpulka to wybór, który sprawdzi się zarówno dla singla, jak i dla całej rodziny. Bawełna jest też łatwa w praniu i nie traci swoich właściwości nawet po wielu cyklach – co ma znaczenie zwłaszcza wtedy, gdy często zmieniamy pościel.
Obok klasycznej bawełny warto rozważyć także satynę bawełnianą – bardziej elegancką, z lekkim połyskiem, ale nadal naturalną i przyjazną dla skóry. Dla osób, które zimą lubią ciepło i przytulność, świetnym wyborem będzie flanela, czyli grubsza, „puchata” wersja bawełny, która sprawia, że łóżko wydaje się natychmiast cieplejsze.
Jak pościel wpływa na skórę i alergie?
To, z jakiego materiału uszyta jest pościel, ma też bezpośrednie przełożenie na zdrowie – zwłaszcza dla osób z alergiami, wrażliwą skórą czy problemami dermatologicznymi. W tanich pościelach z włókien syntetycznych może zbierać się wilgoć, co sprzyja rozwojowi bakterii i roztoczy. A to właśnie one są głównym winowajcą nocnego kichania, świądu skóry, a nawet duszności.
Wygodna pościel powinna więc nie tylko dobrze wyglądać, ale też wspierać zdrowie – a tu znów wygrywa bawełna. Naturalne włókna umożliwiają cyrkulację powietrza, odprowadzają wilgoć i nie przyciągają kurzu w takim stopniu, jak syntetyki. Jeśli ktoś ma skłonność do podrażnień, dobrym wyborem będzie pościel gładka, bez sztucznych dodatków czy intensywnych barwników. Czasem mniej znaczy więcej – szczególnie w sypialni, gdzie regeneruje się cały organizm.
Przewiewność i termoregulacja
Dobra pościel nie może być „sztywna” ani powodować wrażenia duszności. Musi przepuszczać powietrze i reagować na temperaturę ciała – czyli grzać wtedy, kiedy jest chłodno, i nie przegrzewać, kiedy ciało samo oddaje ciepło. Materiały naturalne, takie jak bawełna, len czy bambus, idealnie spełniają te warunki. Pościele z mikrowłókien, choć modne, nie zapewniają tej samej termoregulacji – przez co często rano budzimy się spoceni lub… zmarznięci, bo syntetyk nie „współpracuje” z ciałem.
Dlatego jeśli zależy Ci na prawdziwym komforcie, warto zainwestować w tkaniny sprawdzone, znane i oddychające. W końcu w pościeli spędzamy jedną trzecią życia – warto, by to były dobrze spędzone godziny.
Wygląd też się liczy, ale z głową
Nie da się ukryć – kupując pościel, często patrzymy oczami. Wzory, kolory, modne printy, pasujące do zasłon czy ramy łóżka – wszystko to ma znaczenie. Ale nawet najładniejsza pościel nie zrekompensuje uczucia szorstkości albo braku przewiewności. Dlatego najlepiej znaleźć złoty środek: postawić na tkaninę dobrej jakości i dobrać do niej stonowany, uniwersalny wzór, który się nie znudzi po dwóch praniach.
Coraz więcej producentów oferuje pościel w jednolitych kolorach, bez krzykliwych deseni, ale z wyraźną strukturą tkaniny – dzięki czemu połączenie stylu i wygody nie jest już kompromisem, tylko standardem. A jeśli masz więcej niż jeden komplet, możesz bez problemu zmieniać aranżację sypialni w zależności od nastroju i pory roku.
Pielęgnacja, która przedłuża żywotność pościeli
Nawet najlepsza jakościowo pościel straci swoje właściwości, jeśli nie będzie odpowiednio pielęgnowana. To nie jest trudne, ale warto znać kilka zasad, które pozwolą cieszyć się miękkością i kolorem przez długie miesiące. Przede wszystkim – regularność. Pościel powinno się zmieniać średnio co 1-2 tygodnie, a w przypadku upałów czy choroby – nawet częściej. Skóra wydziela pot, łój, naskórek – wszystko to zostaje na materiale i może stać się pożywką dla bakterii i roztoczy.
Najlepiej prać pościel w temperaturze minimum 40°C, a jeśli materiał na to pozwala – nawet 60°C. Większość bawełnianych kompletów, takich jak wspomniana wcześniej pościel z bawełny Szpulka, dobrze znosi wyższe temperatury, co pozwala na dokładne usunięcie zanieczyszczeń. Warto też zrezygnować z agresywnych płynów zapachowych czy zmiękczaczy – zwłaszcza jeśli mamy wrażliwą skórę. Dobrej jakości tkanina sama w sobie będzie miękka, a pranie w łagodnym detergentach wystarczy, by zachować świeżość.
Po praniu pościel najlepiej rozwiesić zaraz po wyjęciu z pralki i unikać suszenia w pełnym słońcu, szczególnie jeśli tkanina ma intensywny kolor – promienie UV mogą powodować blaknięcie. Jeśli chcesz, by pościel wyglądała jak nowa, warto też od czasu do czasu ją przeprasować -szczególnie w przypadku satyny bawełnianej czy lnu, które lubią się gnieść, ale po wyprasowaniu zyskują piękny, elegancki wygląd.